Miałam cudowny sen . Mój śpiew oczarował cały świat , byłam idolką wszystkich gwiazd muzyki pop . Wreszcie wyjechałam na turne i dawałam swój pierwszy koncert . Tłum szalał do moich największych hitów , a mi zakręciła się malutka łza w oku . I wtedy ...
-Wstawaj Lejla !! - usłyszałam krzyk i poczułam , jak coś ciężkiego się na mnie rzuciło . Jęknęłam z bólu i otworzyłam oczy . Tym "czymś" była moja przyjaciółka - Madison , która dzieliła ze mną jedno wielkie mieszkanie . Chciałam się na niej zemścić , więc przekręciłam się na bok , przy czym zrzuciłam ją z łóżka .
Ta natomiast wylądowała na podłodze w bardzo dziwnej pozie .
-Ej , tak sie nie robi ! Jesteś wredna Lejla !- powiedziała z wyrzutem .
-Człowieczku , jeżeli ci życie miłe , to nie budź mnie o tak nieludzkiej porze -odparłam . Jednak po chwili namysłu spytałam się :
-A tak w ogóle to która jest godzina ?
-12.00 . Masz szczęście , ze to niedziela , bo byś straciła pracę .
-Tak , ileż ja tobie zawdzięczam - odparłam z melancholią w głosie i po chwili obydwie turlałyśmy się ze śmiechu .
-Dobra , ty idź się ogarnij , a ja w tym czasie zrobie śniadanie .
-Dziękuję kochana . A teraz : wypad z mojego pokoju !!- powiedziałam i wypchnęłam ją z niego .
-To na serio było wredne ! - odparła moja przyjaciółka .
-Ja też ciebie kocham !! - odkrzyknęłam i poczłapałam do łazienki . zeszło mi w niej jakieś dobre 20 minut , gdyż musiałam jeszcze umyć włosy . Potem podeszłam do garderoby znajdującej się po drugiej stronie pokoju . Miałam jedną malutką wadę : uwielbiałam kupować sobie ciuchy . Więc miałam ich jednak trochę sporo . Założyłam pierwsze w kolejności ubrania i zeszłam na dół . Poszłam do kuchni , gdzie już krzątała się Madison , która była bardzo spięta . Wyglądała , jakby czekała na jakiś straszny moment . Za chwilę usłyszałam jej krzyk :
-Padnij !- zrobiłam , co kazała i czekałam . Po minucie usłyszałam dzwoneczek i zobaczyłam lecące ku górze 2 tosty . Wstałam szybko i złapałam je w locie .
-Brawo , co za refleks ! Ja się nadal boję tego tostera i nie umiem z niego korzystać - odparła ze smutkiem . Na pocieszenie dodałam :
-Przynajmiej tym razem odważyłaś się włożyć do niego chleb . Ostatnio bałaś się , że ci wessie palec .
-No bo to je toster - jego normalnie nie obsłużysz ! - Powiedziała i się na mnie obraziła . Żeby ją udobruchać podeszłam do szafki i wyjęłam słoik z Nutellą .
-Zgadnij co mam w ręku Madison !! Nowiuteńki słoik zzzzz.....
-Z Nutellą !! Dobra , to ty dokończ śniadanie , a ja siadam i czekam .
- O nie , tak łatwo nie ma . Ty chociaż ułóż talerzyki !
-Jak sobie życzysz księżniczko - odparła i szybko się schyliła , bo dostałaby ścieką w głowę . potem zaczęłyśmy się śmiać , a ja podałam tosty na stół .
-Aha , i pamiętaj o dzisiejszym koncercie One Direction !- przypomniała mi Madison .
-Wiem , dla ciebie pójdę na ten nieciekawy koncercik ...
_________________________________________
Sorry , że tak długo nie pisałam . Powiem tylko jedno słowo : SZKOŁA . One ze mnie zrobiła sb więźnia !! ale mam nadzieję , ze się wam podoba mój rozdział . Proszę o słowa krytyki ( jeżeli trzeba ) i słowa pochwały xD
Fajnie się zaczyna :-) Śmieszne są te rozmowy dziewczyn zwłaszcza to o tosterze. Pisz dalej, ciekawi mnie co się zdarzy na tym koncercie. Życzę weny!
OdpowiedzUsuńDziękuję . Obie są schizowe , jeżeli to zauważyłaś xD Trochę jak nasze gadki na przerwach np: ślepy wzrok xD
OdpowiedzUsuńAlbo ręka w palec xD
UsuńAlbo to xD Nie no , my to mamy schizowe pomysły xD
UsuńRęka w palec, to ja xD
OdpowiedzUsuńToster wymiata, pisz następny
Dziękuję xD
OdpowiedzUsuń