czwartek, 30 maja 2013

Rozdział II

Idę jakimś długim i ciemnym tunelem . Niestety , ale w stronę światła .
-Aha , czyli to tak umrę -powiedziałem i zaraz usłyszałem cudowny , ciepły , dziewczęcy śmiech . Rozejrzałem się dookoła , ale nikogo nie zauważyłem .
-Pewnie mi się tylko wydaje -mruknąłem i znów usłyszałem jej głos .
-Nie , nie wydaje ci się . Chodź do mnie - powiedziała i nagle zrozumiałem . To ONA stała w tym świetle i to do niej szedłem . Zacząłem biec najszybciej , jak tylko mogłem . Gdy stanąłem z nią twarzą w twarz nie mogłem ukryć zachwytu . Była taka piękna . Ale nagle ...
                                                                         ***
Obudziłem się w swoim łóżku przykryty tylko kocem . Okazało się , że kołdra spadła na podłogę , a na niej musiał spać  mój malutki labrador - Prodo. I nagle usłyszałem krzyk z sąsiedniego pokoju , a za chwile w drzwiach pojawił się Niall z psem w rękach .
-Coś się stało? -spytałem.
-Coś ? Ten twój szczur wpadł do mnie na łóżko i zaczął mnie lizać po twarzy . Ale to jeszcze nic . On włożył mi język do buzi !! Muszę sobie teraz wyparzyć gębę !! Albo porządnie zdezynfekować ... - krzyknął , a potem przybrał minę smutnego szczeniaczka .
-Oj tam oj tam . To tylko szczeniak . Dobrze wiesz , że z nas wszystkich to ciebie najbardziej lubi . Nie licząc mnie , bo on jest mój .
-Więc naucz go może , żeby nie okazywał mi tak bardzo swojej czułości , okej ? -spytał i za chwile do mojego pokoju wskoczył z kijem baseballowym w rękach Louis .
-Co się dzieje ? Słyszałem krzyk i od razu przybyłem wam na pomoc , gdyż ... - tu rozpiął koszulę , pod którą znajdował się t-shirt ze znakiem supermena - Superman is here !!
-Ach , mój bohaterze !! -westchnął Niall .
-Pfff... Ciebie ratować nie będę - odparł Tomlinson .
-Wiesz co ? Wiesz co ? Fich ! Idę utopić swoje smutki w kubku gorącej czekolady . -powiedział obrażony Irlandczyk i wyszedł , zostawiając Prodo w moim pokoju .
-Dobra Lou . Wynocha mi stąd . Idź i obudź w ten sposób Harrego . Na pewno się wystraszy i będzie krzyczeć jak mała dziewczynka . A to jest takie fajne ...
- Dobry pomysł . Poszedłbym z tym do Liama , ale wyjechał wczoraj do rodziny . Tak tu pusto i smutno bez niego - westchnął Tomlinson .- Co ja wygaduje ? Nareszcie będę mógł spać na jego łóżku wodnym ! Huraaaaaaa !-krzyknął i wybiegł z mojego pokoju jak prawdziwy Indianin . Ja w tym czasie posprzątałem  , ubrałem się i zszedłem na dół do kuchni do Nialla . Zacząłem sobie robić kanapki i czekolade , gdy usłyszałem krzyk małej dziewczynki . Tak głośny , że aż uszy musiałem sobie zatkać . Gdy wszystko ucichło słyszałem tylko głośne tupanie na schodach i moim oczom ukazał się sam Harry w swojej słynnej pidżamie w kolorowe misie . Za nim stał Louis , który się trzymał za brzuch i śmiał jednocześnie .
-No , przyznać się . Kto kazał Tomlinsonowi mnie wystraszyć . Zayn , czy to ty ?- spytał.
-Ciam cia ram ciam - odparłem z uśmiechem i usiadłem przy stole .
-A więc to ty! -krzyknął Styles i rzucił we mnie poduszką . Więc ja też w niego rzuciłem , ale zdążył się uchylić , przez co walnąłem Nialla . On chciał mi oddać i uderzył niechcący Louisa . I tak rozpętała się wojna na poduszki .

środa, 29 maja 2013

Rozdział I

Miałam cudowny sen . Mój śpiew oczarował cały świat , byłam idolką wszystkich gwiazd muzyki pop . Wreszcie wyjechałam na turne i dawałam swój pierwszy koncert . Tłum szalał do moich największych hitów , a mi zakręciła się malutka łza w oku . I wtedy ...
-Wstawaj Lejla !! - usłyszałam krzyk i poczułam , jak coś ciężkiego się na mnie rzuciło . Jęknęłam z bólu i otworzyłam oczy . Tym "czymś" była moja przyjaciółka - Madison , która dzieliła ze mną jedno wielkie mieszkanie . Chciałam się na niej zemścić , więc przekręciłam się na bok , przy czym zrzuciłam ją z łóżka .
Ta natomiast wylądowała na podłodze w bardzo dziwnej pozie .
-Ej , tak sie nie robi ! Jesteś wredna Lejla !- powiedziała z wyrzutem .
-Człowieczku , jeżeli ci życie miłe , to nie budź mnie o tak nieludzkiej porze -odparłam . Jednak po chwili namysłu spytałam się :
-A tak w ogóle to która jest godzina  ?
-12.00 . Masz szczęście , ze to niedziela , bo byś straciła pracę .
-Tak , ileż ja tobie zawdzięczam - odparłam z melancholią w głosie i po chwili obydwie turlałyśmy się ze śmiechu .
-Dobra , ty idź się ogarnij , a ja w tym czasie zrobie śniadanie .
-Dziękuję kochana . A teraz : wypad z mojego pokoju !!- powiedziałam i wypchnęłam ją z niego .
-To na serio było wredne ! - odparła moja przyjaciółka .
-Ja też ciebie kocham !! - odkrzyknęłam i poczłapałam do łazienki . zeszło mi w niej jakieś dobre 20 minut , gdyż musiałam jeszcze umyć włosy . Potem podeszłam do garderoby znajdującej się po drugiej stronie pokoju . Miałam jedną malutką wadę : uwielbiałam kupować sobie ciuchy . Więc miałam ich jednak trochę sporo . Założyłam pierwsze w kolejności ubrania i zeszłam na dół . Poszłam do kuchni , gdzie już krzątała się Madison , która była bardzo spięta . Wyglądała , jakby czekała na jakiś straszny moment . Za chwilę usłyszałam jej krzyk :
-Padnij !- zrobiłam , co kazała i czekałam . Po minucie usłyszałam dzwoneczek i zobaczyłam lecące ku górze 2 tosty . Wstałam szybko i złapałam je w locie .
-Brawo , co za refleks ! Ja się nadal boję tego tostera i nie umiem z niego korzystać - odparła ze smutkiem . Na pocieszenie dodałam :
-Przynajmiej tym razem odważyłaś się włożyć do niego chleb . Ostatnio bałaś się , że ci wessie palec .
-No bo to je toster - jego normalnie nie obsłużysz ! - Powiedziała i się na mnie obraziła . Żeby ją udobruchać podeszłam do szafki i wyjęłam słoik z Nutellą .
-Zgadnij co mam w ręku Madison !! Nowiuteńki słoik zzzzz.....
-Z Nutellą !! Dobra , to ty dokończ śniadanie , a ja siadam i czekam .
- O nie , tak łatwo nie ma . Ty chociaż ułóż talerzyki !
-Jak sobie życzysz księżniczko - odparła i szybko się schyliła , bo dostałaby ścieką w głowę . potem zaczęłyśmy się śmiać , a ja podałam tosty na stół .
-Aha , i pamiętaj o dzisiejszym koncercie One Direction !- przypomniała mi Madison .
-Wiem , dla ciebie pójdę na ten nieciekawy koncercik ...
_________________________________________
Sorry , że tak długo nie pisałam . Powiem tylko jedno słowo : SZKOŁA . One ze mnie zrobiła sb więźnia !! ale mam nadzieję , ze się wam podoba mój rozdział . Proszę o słowa krytyki ( jeżeli trzeba ) i słowa pochwały xD